Metropolia Lyonu. „Dziwny widok”: jest świadkiem walki węży w parku Miribel-Jonage

„Szedłem popływać, gdy zobaczyłem coś poruszającego się obok mnie. Ten dziwny widok natychmiast mnie zaintrygował, zanim zdałem sobie sprawę, że to dwa walczące węże. Podszedłem do nich dość powoli i bez większego strachu, bo to nie są niebezpieczne węże”.
Mickaël, mieszkaniec Millery, był świadkiem dziwnego zachowania dwóch węży zielono-żółtych. Relaksując się w Grand Parc de Miribel-Jonage, pomiędzy strzeżonymi plażami Fontanil i Iloz, 36-letni ochroniarz natknął się na dwa gady.
Dwa węże, które gwałtownie wyskoczyły, skręciły się i przycisnęły do ziemi, znikając w roślinności, by następnie wynurzyć się niespokojne jego obecnością. „Trwało to około 25 minut” – kontynuuje ten „miłośnik natury i jej cudów”, myśląc, że to kopulacja. „Były naprawdę piękne” – uśmiecha się.
To jednak błąd. „To walka dwóch samców; obserwowanie godów jest o wiele trudniejsze, ponieważ odbywa się w ukryciu. To klasyczna sytuacja, z którą często się spotykamy” – mówi Fabien Dubois, oficer misji przyrodniczej Ligi Ochrony Ptaków i koordynator Grupy Herpetologicznej Rodan-Alpy.
Zielonożółty wąż i wąż Eskulapa to prawdopodobnie gatunki, u których walki między samcami można we Francji najłatwiej zaobserwować.
„Zjawisko to jest powiązane ze wzrostem poziomu testosteronu u samców w sezonie rozrodczym” – kontynuuje Grégory Deso, badacz z Stowarzyszenia Herpetologicznego Prowansja-Alpy-Śródziemnomorskie (Ahpam). Jednak obecny stan wiedzy nie pozwala nam stwierdzić, czy te konfrontacje są przypadkowe, czy też wiążą się ze śledzeniem śladów feromonów pozostawionych przez samice, czy też są wynikiem rywalizacji o dostęp do rozrodu.
Przypominamy, że węże są nieszkodliwe. Są gatunkiem chronionym. Zabrania się niszczenia lub usuwania jaj i gniazd, niszczenia, okaleczania, chwytania lub usuwania, wypychania, zarówno żywych, jak i martwych, transportu, sprzedaży, wykorzystywania ani handlu tymi gatunkami.
Le Progrès